Wyjeżdżam!
Na wakacje, na tydzień. Dlatego też pozwoliłam sobie na uszycie ostatnich w tym sezonie letnich spódnic. Jedna pudrowa i romantyczna, druga nieco folkowa i kolorowa. W zasadzie była to przeróbka, obydwie były wcześniej sukienkami. Zauważyłam, że w te wakacje zapałałam miłością do spódniczek typu 2 prostokąty i gumka/pasek. Są niewiarygodnie szybkie w szyciu i świetnie się w nich czuje. Mimo, że wzdycham do baskinek, uszyłam tylko jedną. Nie wiem czemu, trudne w szyciu przecież też raczej nie są. No cóż. Może nadrobię zimą. Tymczasem wrzucam tylko jedno zdjęcie tego co uszyłam na wakacyjny wyjazd. Dlaczego? Dlatego, że liczę na to, że po powrocie będę miała dużo zdjęć, prezentujących ciuszki na żywym manekinie.
Trzymajcie się ciepło 🙂
Cudne spódniczki! Nie mogę się doczekać zdjęć z wakacji, które będą prezentowały te piękności na Tobie 😉
Jaka ładna spódnica … cudowne kolory.
Osobiście wolę sukienki, zawsze wydaje mi się że spódnice poszerzają mi biodra. Ostatnio kupiłam nawet sukienkę przez internet w mg- shohlari i wyglądam w niej świetnie 😉