Ubrania uszyte samodzielnie z powodzeniem można zestawiać z tymi kupionymi w sieciówkach, ciucholandach, małych sklepach a nawet na bazarach. Ograniczeniem jest jedynie nasza wyobraźnia.
Z kupki tkanin, jaką wam ostatnio pokazałam powstała spódnica. Nic zaskakującego – a jeszcze mniej zaskakujący jest fason, ale to właśnie on najlepiej pasował mi do materiału, który posiadałam – wydaje mi się nawet, że to para idealna. Tkaninę znalazłam…
Jestem psują! I to taką która psuje, gdy chce naprawić. Gdy założyłam swoją spódnicę okazało się, że jest zbyt luźna w pasie. Nie wiem jakim cudem, ale była. Stwierdziłam więc, że zwężę ją sobie. o te dwa centymetry. Pomyślałam, że…
Jakiś czas temu pisałam, że przekładam szycie (przeróbkę konkretniej) żakietu na rzecz sukienki. No ale jakie inne wyjście miałam, skoro dostaliśmy zaproszenie na imprezę przed halloween’ową i niekostiumową. A ponieważ moja szafa od szaf innych kobiet nie różni się niczym,…
Myślałam, że po powrocie z wakacji będę Wam sypać zdjęciami jak z rękawa, a tu za przeproszeniem – dupa! Przejrzałam je po raz kolejny i nie znalazłam tam nic do publikacji, co wiązało by się z blogiem. Tylko mój małżonek…
Wróciłam. Szybko minęło, ale niesamowicie wypoczęłam przez ten tydzień. Na nic jednak zdało się moje szycie. Upał przyczynił się do tego, że najczęściej chodziłam w kostiumie kąpielowym, a w razie konieczności zarzucałam na niego jakąś przewiewną tunikę. Napisałam jednak, że…